Strona zbiera w jednym miejscu to, co dotyczy wspólnych działań, a wisi w różnych oczkach sieci.

wtorek, 28 lipca 2015

Sylwestrowa wycieczka narciarska przez Przysłop Potócki i Muńcuł

      Ten wypad był jednocześnie aśkowym debiutem skiturowym. Warunki jednak temu nie sprzyjały, bo mróz był duży, ale śniegu mało, a potem - przyszła odwilż, a śniegu nie przybyło.
      Najpierw było nocne podejście z Rycerki-Kolonii do bazy, po częściowo zamarzniętej grudzie pod cienką warstwą śniegu. Po biwaku w bacówce - męcząca wędrówka na Muńcuł, przez Będoszkę i Rycerzową, tworząca warunki do wielu upadków. Na szczęście morale i narciarska motywacja Asi, mimo chwilowych załamań, przetrwały tę próbę. Po biwaku w namiocie na szczycie (nie znaleźliśmy bacówki, choć ponoć jest na podszczytowej hali) - wypadł nam krótki zjazd i długie zejście w mokrej brei śnieżnej do Ujsoł.
      W tej sytuacji, mimo że mieliśmy jeszcze sporo czasu, a czekały nas wyższe góry (z grubszą pokrywą śnieżną) postanowiliśmy wrócić do Gliwic i zostawić dechy. Nazajutrz zjawiliśmy sie pod Pilskiem spieszeni.


Wreszcie przyszła pora na pierwsze rysy na nowym sprzęcie. Rok na to czekał, bo zeszły sezon był nie do jazdy, a do dupy.

SBN Przysłop Potócki w zimowej szacie

Teraz widać tylko, że szyld trzeba odmalować. Ale do najbliższego sezonu bazowego zdąży zmurszeć na wylot jedna z pionowych belek i będę musiał postawić bramkę na nowo. 

Widok na Wielki Chocz i Niżne Tatry

Do bacówki na Rycerzowej dotarliśmy o zmierzchu. Na Muńcuł będziemy iść nocą.

Północna pirotechnika w dolinach (widok z hali pod szczytem Muńcuła na Ujsoły i Soblówkę)

Sylwestrowy biwak na szczycie

Wracamy do domu... na chwilę :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz