Strona zbiera w jednym miejscu to, co dotyczy wspólnych działań, a wisi w różnych oczkach sieci.

piątek, 20 czerwca 2014

Pieszo i na rowerze przez wiosenny Śnieżnik

      Pod koniec marca Asia wybrała się na tygodniową pieszą wędrówkę przez Sudety Wschodnie. Miało być wiosennie, ale zima postanowiła zostawić po sobie dobre wrażenie, choć tym razem opieprzała się na swojej zmianie, więc w dniu wyjazdu hojnie sypnęła śniegiem.
      Weekendowy koniec tej wędrówki wypadł w Masywie Śnieżnika. Dotarłem tam od Bystrzycy Kłodzkiej na rowerze i dalej wspólnie zmagaliśmy się ze śniegiem. Na szczęście wiosna się tak nie obijała i zdążyła go już sporo wysłać do Bałtyku, Morza Czarnego i Morza Północnego. Bo Masyw Śnieżnika, a konkretnie pipant zwany Trójmorskim Wierchem, jest zwornikiem trzech europejskich działów wodnych.

Sobotni poranek na biwaku za Rykowiskiem

W drodze na szczyt

Ta dziwna rzeźba jest ponoć pamiątką pleneru rzeźbiarskiego, jaki odbył się w śnieżnickim schronisku. Tym po morawskiej stronie góry.
Niestety, po schronisku zostały tylko resztki piwnic.

Źródło Moravy

Na szczycie kolejna kupa gruzu. Tyle zostało po wieży widokowej.

Schronisko po polskiej stronie.
Śniegu było na tyle mało, że udało się bez problemu tu zjechać.

Ale nie wszędzie się dało jeździć

Śnieżnik zostaje w tyle

Kościół św. Floriana w Szklarni

Biwak nad Międzylesiem.
Na niedzielę został nam tylko powrót.

Więcej zdjęć (z komentarzami) jest tutaj.

      W czasie wycieczki miałem okazję wypróbować nową kamerkę (CamOne Infinity). Próba wypadła średnio pomyślnie. Ta zabawka ma gorsze parametry, choć taki sam przetwornik obrazu jak poprzednia (Kodak Playsport Zx3). Filmowanie w słabym świetle to strata czasu i miejsca na karcie. Ale jest tu za to kilka bajerów, jakich w Kodaku brakowało. Na przykład automacik do sklejania filmu poklatkowego.
      Niestety, zdążyłem przy debiucie zmielić tę maszynkę w napędzie. Pozbierałem kawałki z trasy i poskładałem do kupy. Na szczęście nic nie pękło, ale odtąd na obrazie kręconym w obudowie podwodnej jest smuga i plama - efekt porysowania szkła przed obiektywem przez szprychy.

Film z wycieczki:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz