Niewiele mieliśmy wolnego w ten weekend, więc turystyka ograniczyła się do wejścia i zejścia. Ja dotarłem w Pieniny nieco wcześniej. Miałem jeszcze okazję co nieco zobaczyć przed zmrokiem. Ale Aśka podchodziła już w nocy. Za to niedzielny spacer do Szczawnicy, przez dolinkę za Jarmutą, dostarczył sporo wrażeń. Dzień był słoneczny, a wiosna w ofensywie. W dolinach już całkiem bezśnieżnie, a na stokach też powoli zielone pełzło w górę. Lecz śnieg na Babiej i Pilsku jeszcze na nas poczeka :).
Zmierzcha. Trasa narciarska z Palenicy już oświetlona. |
Ośrodek harcerski pod Durbaszką. Fajnie znów tu zajrzeć. |
W oczekiwaniu na rytuał |
Część "artystyczna" imprezy |
Ruszamy do Szczawnicy |
Droga prowadzi grzbietem... |
...pod Wysokim Wierchem |
Sosna na siodle między Wysokim Wierchem i Durbaszką |
Przedwiośnie w Pieninach Właściwych... |
...i w Małych Pieninach |
Ujęcie poklatkowe z okna schroniska:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz