Okazją do wycieczki był wiosenny, duży upust wody na Moravicy. Kajak po poprzednim spływie miałem u chłopaków z Aqua Active, więc zabraliśmy się na Morawy z nimi, docierając wcześniej nad Odrę rzutem kołowym - pociągiem i na rowerach. Na wodę zeszliśmy we czwórkę, a Aśka jechała sama. Ale, podobnie jak kiedyś na Wiśle, spotykaliśmy się tam, gdzie nam się drogi przecinały, czyli przy mostach.
Wody w rzece było odrobinę mniej niż można się było spodziewać. Za to z góry szło jej sporo, bo dzień był deszczowy. W kajaku to bez większego znaczenia, gorzej na rowerze.
Tabor i flota |
Wodowanie pod mostem w Podhradi |
Sporo ludzi na wodzie. Spływy Moravicą są bardzo popularne. |
Ciekawostka, której z rzeki nie widać - zabytkowy akwedukt, prowadzący wodę z Moravicy do papierni w Zimrovicach. Za to widać z kajaka, jak ta woda wraca do rzeki. |
Próg za Zimrovicami - jeden z kilku na trasie |
Ciekawa konstrukcja :) |
Po "spływozjeździe" wszyscy zadowoleni. Choć po Asi akurat tego nie widać. |
Album zdjęć z wycieczki.
Film:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz